04 stycznia 2015

Najlepsze i najgorsze książki w 2014

Cześć! Wielu z Was opublikowało ostatnio posty, w których opisywaliście najlepsze i najgorsze książki, jakie przyszło wam przeczytać w ubiegłym roku. Zastanawiałem się, czy byłbym w stanie wybrać takowe pozycje, dlatego przyjrzałem się swojej biblioteczce. Na chwilę zapomniałem o wszystkim i ponownie zagłębiłem się w najprzeróżniejsze światy, zastanawiając się jednocześnie, czy był on dla mnie atrakcyjny i czy chciałbym do niego wrócić. W taki właśnie sposób powstał mój mały ranking najlepszych i najgorszych książek, jakie czytałem w 2014 (nie wszystkie natomiast zostały w tym roku wydane).


A. Najlepsze pozycje minionego roku (kolejność nie ma znaczenia):

Za wspaniałą przygodę
i poznawanie świata
na nowo
Za prawdziwe dobre
science-fiction, które
świetnie się czytało
Za możliwość powrotu
do świata Endera i poz-
nania go od innej strony
Za kompletne rozłożenie
mnie na łopatki. Pomysł,
świat, wykonanie - bomba

Podobnie jak w Tropicie-
lu: za całkowite zwalenie
mnie z nóg!
Za wspaniały, od podstaw
wykreowany świat oraz
żywych bohaterów
Za poruszające zwień-
czenie trylogii, z którą
odbyłem długą podróż

Za zapoczątkowanie nie-
zwykle interesującej
kosmicznej serii 



B. Najgorsze pozycje minionego roku (kolejność nie ma znaczenia):

Zawiodłem się. Zakończe-
nie jednej z moich ulubio-
nych serii... niestety
raczej nieudane. Szkoda.
Ta historia chyba po
prostu nie jest dla mnie.
Jakoś nie przypadła mi
do gustu, choć najgorzej
również nie było.
Kontynuacja przeciętnej
pierwszej części... Drugi
tom był tak nijaki, że
nie pamiętam nawet
o czym dokładnie był.
Cóż, powrót do świata
Ulyssesa Moora, jednak
niezbyt udany. Może
nie warto już rozgrzeby-
wać tylu tomowej sagi?


















A więc to tyle. Ranking wyszedł całkiem nieźle, chociaż musiałem rozważyć nieco głębiej, jakie książki umieścić w najlepszej ósemce. Z najgorszymi pozycjami też nie było aż tak prosto, ponieważ większość książek, które czytałem, przypadła mi do gustu. Żadnej z powyższych pozycji nie oceniłem aż tak źle, ale albo wkurzyły mnie czymś niewybaczalnym, albo po prostu na tle innych najmniej mi się podobały. A jakie pozycje wy byście umieścili w podobnym rankingu? Macie jakieś książki, które wyjątkowo wam się w tym roku podobały?
Udostępnij:

19 komentarzy:

  1. Czytałam po jednej książce z każdej listy. Zgadzam się, że "Gra o tron" to geniusz. Martin ma tak ogromną wyobraźnię i wszystko w uniwersum Westeros ma sens, co jest nie lada sztuką w tego typu książkach. Po "Miasto kości' kiedyś sięgnęłam, ale nie dałam rady do kończyć. Także nie dla mnie pozycja.

    Jeśli chodzi o moje tego roczne typy, to najlepsze byłyby chyba "I nie było już nikogo" Christie, "Buszujący w zbożu" Salingera i dwie kolejne części Pieśnie Lodu i Ognia. Najbardziej rozczarowała mnie natomiast "Gildia magów" Canavan.

    sklep-z-pamiatkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "I nie było już nikogo" to mój ulubiony kryminał ever! Ale czytałem go w 2013, zdaje się xD Od tego czasu noszę się z zamiarem przeczytania czegoś innego Christie i dotąd się nie udało O_o

      Usuń
  2. Oj, to faktycznie szkoda, że Ci się nie spodobało, bo słyszałam, że właśnie zakończenie trylogii Jamesa Dashnera jest najlepsze i zostaje po nim wielki kac książkowy :) Sama z chęcią się przekonam, co w trawie piszczy i może już niedługo sięgnę po "Więźnia Labiryntu". Zdecydowanie popieram GoT i Patriotę, naprawdę dobre książki, a zakończenie tej drugiej... Cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie na tle poprzednich części, "Lek na śmierć" wypada bardzo słabo. Pierwsza i druga część były takie cudowne że naprawdę... Na pewno wrócę jeszcze do tej trylogii. Zakończenie nie było aż takie złe, ale miałem bardzo duże oczekiwania i trzeci tom nie podołał ;\

      Usuń
  3. Jeżeli chodzi o Władców Pierścieni to ja już niedługo chce zacząć przygodę, ale zacznę najpierw od "Hobbita". Na razie oglądam wszystkie części filmu, ponieważ leci w tv i warto z tego skorzystać.
    Książek z Twojego rankingu niestety nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooo! Widzę, że nie tylko mnie nie przypadły do gustu książki Cassandry Clare. Właśnie czytam jedną z jej książek pt "Mechaniczny anioł". Jestem już na półmetku i nie chce odpuszczać. Mam zamiar dotrwać do końca, chociaż szczerze mówiąc momentami jestem strasznie znudzona, a charakterystyczny humor występujący w tej książce strasznie mnie irytuje o.O Dobrze wiedzieć, że są inni, do których te książki również nie przemawiają, zważywszy na wszelkie uwielbienie i szum jaki towarzyszy wszystkim trylogiom C. Clare. Co do najlepszych pozycji w Twoim rankingu, muszę powiedzieć, że od dłuższego czasu poluje na Endera i "Red Rising". Mam nadzieje, że w końcu te pozycje do mnie trafią!
    Pozdrawiam ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam całą sagę Martina "Pieśń lodu i ognia",więc nie dziwię się, że "Gra o tron" znalazła się w Twoim top :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę w końcu przeczytać "Marsjanina", od jakiegoś czasu koleżanka ciągle gada o tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W przypadku "Patrioty" kompletnie rozczarowało mnie zakończenie - nie tego spodziewałam się po tak znakomitej trylogii :) "Marsjanina" mam natomiast na półce i jestem niesamowicie podekscytowana jego przeczytaniem, bo widziałam same pozytywne opinie o tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  8. pod Marsjaninem i Red Rising się podpisuję dwoma rękami ;) To naprawdę świetne książki, oby więcej tych dobrych było u Ciebie w tym roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem w trakcie czytania drugiego tomu "Więźnia..." i trochę szkoda, że zakończenie wypada tak słabo. Ale i tak przeczytam, bo pierwsza część była cudowna, a druga też na taką się zapowiada.
    Świetny blog! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miasto kości też mi się nie podobało. Za to druga część jest już o wiele lepsza :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Zmartwiłeś mnie tym Lekiem na śmierć, bo książka wciąż przede mną. Pierwszy i drugi tom super, no ale... przeczytam i wtedy będę mogła się wypowiedzieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. A Red rising absolutnie się zgadzam, Miasto Kości byłoby u mnie raczej najlepsze niż najgorsze, a tym Lekiem na śmierć, który dopiero przede mną, mocno mnie zmartwiłeś...

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że udało ci się zestawić najlepsze i najgorsze powieści roku :)
    Zgadzam się z ''Patriotą'' i ''Grą o tron'' - genialne powieści! Co do ''Miasta Kości'' - ta powieść nie była taka zła. Drugi tom tej serii jest o wiele gorszy.
    Warto sięgnąć po ''Więźnia Labiryntu''? Trochę się zaskoczyłam, iż ''Lek na śmierć'' jest jedną z najgorszych książek roku...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej warto! Ta trylogia jest naprawdę wspaniała. Niestety trzecia część mnie zawiodła i jestem naprawdę rozczarowany, ale w ogólnym rozrachunku książka nie jest aż taka zła. Po prostu na tle innych które przeczytałem w 2014 wypada raczej średnio.

      Usuń
  14. Muszę się w końcu za Marsjanina i Red Rising.
    Patriota znalazł się i w moim zestawieniu, szkoda, że nie podobało ci się Miasto Kości - kolejne części lepsze (do 3) ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. "Gra o tron" jako pierwszy tom czy cała dotychczasowa seria? ;) Bardzo lubię Martina i cieszę się, widząc go w twoim podsumowaniu. (Jeszcze lepiej byłoby, gdyby okładka nie była serialową, ostatnio trudno znaleźć tę poprzednią wersję, wiem, bo próbowałam kupić przyjaciółce pod choinkę; a serialu tak bardzo nie lubię, że już nawet nie mogę patrzeć na Neda ;). Wracając do pytania: jeśli chodzi o pierwszy tom, to muszę przyznać, że ja wolę te późniejsze, zwłaszcza ten, w którym Cersei dostaje własne (niesamowite!) rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
  16. "Gra o tron" - książka jest o której marzę :D

    OdpowiedzUsuń