Cześć! Wielu z Was opublikowało ostatnio posty, w których opisywaliście najlepsze i najgorsze książki, jakie przyszło wam przeczytać w ubiegłym roku. Zastanawiałem się, czy byłbym w stanie wybrać takowe pozycje, dlatego przyjrzałem się swojej biblioteczce. Na chwilę zapomniałem o wszystkim i ponownie zagłębiłem się w najprzeróżniejsze światy, zastanawiając się jednocześnie, czy był on dla mnie atrakcyjny i czy chciałbym do niego wrócić. W taki właśnie sposób powstał mój mały ranking najlepszych i najgorszych książek, jakie czytałem w 2014 (nie wszystkie natomiast zostały w tym roku wydane).
A. Najlepsze pozycje minionego roku (kolejność nie ma znaczenia):
|
Za wspaniałą przygodę
i poznawanie świata
na nowo |
|
Za prawdziwe dobre
science-fiction, które
świetnie się czytało |
|
Za możliwość powrotu
do świata Endera i poz-
nania go od innej strony |
|
Za kompletne rozłożenie
mnie na łopatki. Pomysł,
świat, wykonanie - bomba |
|
Podobnie jak w Tropicie-
lu: za całkowite zwalenie
mnie z nóg! |
|
Za wspaniały, od podstaw
wykreowany świat oraz
żywych bohaterów |
|
Za poruszające zwień-
czenie trylogii, z którą
odbyłem długą podróż |
|
Za zapoczątkowanie nie-
zwykle interesującej
kosmicznej serii |
B.
Najgorsze pozycje minionego roku (kolejność nie ma znaczenia):
|
Zawiodłem się. Zakończe-
nie jednej z moich ulubio-
nych serii... niestety
raczej nieudane. Szkoda. |
|
Ta historia chyba po
prostu nie jest dla mnie.
Jakoś nie przypadła mi
do gustu, choć najgorzej
również nie było. |
|
Kontynuacja przeciętnej
pierwszej części... Drugi
tom był tak nijaki, że
nie pamiętam nawet
o czym dokładnie był. |
|
Cóż, powrót do świata
Ulyssesa Moora, jednak
niezbyt udany. Może
nie warto już rozgrzeby-
wać tylu tomowej sagi? |
A więc to tyle. Ranking wyszedł całkiem nieźle, chociaż musiałem rozważyć nieco głębiej, jakie książki umieścić w najlepszej ósemce. Z najgorszymi pozycjami też nie było aż tak prosto, ponieważ większość książek, które czytałem, przypadła mi do gustu. Żadnej z powyższych pozycji nie oceniłem aż tak źle, ale albo wkurzyły mnie czymś niewybaczalnym, albo po prostu na tle innych najmniej mi się podobały. A jakie pozycje wy byście umieścili w podobnym rankingu? Macie jakieś książki, które wyjątkowo wam się w tym roku podobały?
Czytałam po jednej książce z każdej listy. Zgadzam się, że "Gra o tron" to geniusz. Martin ma tak ogromną wyobraźnię i wszystko w uniwersum Westeros ma sens, co jest nie lada sztuką w tego typu książkach. Po "Miasto kości' kiedyś sięgnęłam, ale nie dałam rady do kończyć. Także nie dla mnie pozycja.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o moje tego roczne typy, to najlepsze byłyby chyba "I nie było już nikogo" Christie, "Buszujący w zbożu" Salingera i dwie kolejne części Pieśnie Lodu i Ognia. Najbardziej rozczarowała mnie natomiast "Gildia magów" Canavan.
sklep-z-pamiatkami.blogspot.com
"I nie było już nikogo" to mój ulubiony kryminał ever! Ale czytałem go w 2013, zdaje się xD Od tego czasu noszę się z zamiarem przeczytania czegoś innego Christie i dotąd się nie udało O_o
UsuńOj, to faktycznie szkoda, że Ci się nie spodobało, bo słyszałam, że właśnie zakończenie trylogii Jamesa Dashnera jest najlepsze i zostaje po nim wielki kac książkowy :) Sama z chęcią się przekonam, co w trawie piszczy i może już niedługo sięgnę po "Więźnia Labiryntu". Zdecydowanie popieram GoT i Patriotę, naprawdę dobre książki, a zakończenie tej drugiej... Cudo!
OdpowiedzUsuńGeneralnie na tle poprzednich części, "Lek na śmierć" wypada bardzo słabo. Pierwsza i druga część były takie cudowne że naprawdę... Na pewno wrócę jeszcze do tej trylogii. Zakończenie nie było aż takie złe, ale miałem bardzo duże oczekiwania i trzeci tom nie podołał ;\
UsuńJeżeli chodzi o Władców Pierścieni to ja już niedługo chce zacząć przygodę, ale zacznę najpierw od "Hobbita". Na razie oglądam wszystkie części filmu, ponieważ leci w tv i warto z tego skorzystać.
OdpowiedzUsuńKsiążek z Twojego rankingu niestety nie czytałam.
Oooo! Widzę, że nie tylko mnie nie przypadły do gustu książki Cassandry Clare. Właśnie czytam jedną z jej książek pt "Mechaniczny anioł". Jestem już na półmetku i nie chce odpuszczać. Mam zamiar dotrwać do końca, chociaż szczerze mówiąc momentami jestem strasznie znudzona, a charakterystyczny humor występujący w tej książce strasznie mnie irytuje o.O Dobrze wiedzieć, że są inni, do których te książki również nie przemawiają, zważywszy na wszelkie uwielbienie i szum jaki towarzyszy wszystkim trylogiom C. Clare. Co do najlepszych pozycji w Twoim rankingu, muszę powiedzieć, że od dłuższego czasu poluje na Endera i "Red Rising". Mam nadzieje, że w końcu te pozycje do mnie trafią!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;]
Uwielbiam całą sagę Martina "Pieśń lodu i ognia",więc nie dziwię się, że "Gra o tron" znalazła się w Twoim top :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przeczytać "Marsjanina", od jakiegoś czasu koleżanka ciągle gada o tej książce :)
OdpowiedzUsuńW przypadku "Patrioty" kompletnie rozczarowało mnie zakończenie - nie tego spodziewałam się po tak znakomitej trylogii :) "Marsjanina" mam natomiast na półce i jestem niesamowicie podekscytowana jego przeczytaniem, bo widziałam same pozytywne opinie o tej książce :)
OdpowiedzUsuńpod Marsjaninem i Red Rising się podpisuję dwoma rękami ;) To naprawdę świetne książki, oby więcej tych dobrych było u Ciebie w tym roku ;)
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytania drugiego tomu "Więźnia..." i trochę szkoda, że zakończenie wypada tak słabo. Ale i tak przeczytam, bo pierwsza część była cudowna, a druga też na taką się zapowiada.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! :)
Miasto kości też mi się nie podobało. Za to druga część jest już o wiele lepsza :D
OdpowiedzUsuńZmartwiłeś mnie tym Lekiem na śmierć, bo książka wciąż przede mną. Pierwszy i drugi tom super, no ale... przeczytam i wtedy będę mogła się wypowiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńA Red rising absolutnie się zgadzam, Miasto Kości byłoby u mnie raczej najlepsze niż najgorsze, a tym Lekiem na śmierć, który dopiero przede mną, mocno mnie zmartwiłeś...
OdpowiedzUsuńWidzę, że udało ci się zestawić najlepsze i najgorsze powieści roku :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z ''Patriotą'' i ''Grą o tron'' - genialne powieści! Co do ''Miasta Kości'' - ta powieść nie była taka zła. Drugi tom tej serii jest o wiele gorszy.
Warto sięgnąć po ''Więźnia Labiryntu''? Trochę się zaskoczyłam, iż ''Lek na śmierć'' jest jedną z najgorszych książek roku...
Pozdrawiam
Jak najbardziej warto! Ta trylogia jest naprawdę wspaniała. Niestety trzecia część mnie zawiodła i jestem naprawdę rozczarowany, ale w ogólnym rozrachunku książka nie jest aż taka zła. Po prostu na tle innych które przeczytałem w 2014 wypada raczej średnio.
UsuńMuszę się w końcu za Marsjanina i Red Rising.
OdpowiedzUsuńPatriota znalazł się i w moim zestawieniu, szkoda, że nie podobało ci się Miasto Kości - kolejne części lepsze (do 3) ;)
"Gra o tron" jako pierwszy tom czy cała dotychczasowa seria? ;) Bardzo lubię Martina i cieszę się, widząc go w twoim podsumowaniu. (Jeszcze lepiej byłoby, gdyby okładka nie była serialową, ostatnio trudno znaleźć tę poprzednią wersję, wiem, bo próbowałam kupić przyjaciółce pod choinkę; a serialu tak bardzo nie lubię, że już nawet nie mogę patrzeć na Neda ;). Wracając do pytania: jeśli chodzi o pierwszy tom, to muszę przyznać, że ja wolę te późniejsze, zwłaszcza ten, w którym Cersei dostaje własne (niesamowite!) rozdziały.
OdpowiedzUsuń"Gra o tron" - książka jest o której marzę :D
OdpowiedzUsuń