17 stycznia 2015

Recenzja: Business English Magazine 45/2015

Z pewnością większość z Was kojarzy wydawnictwo Colorful Media, które od wielu już lat wydaje dwumiesięczniki dla osób uczących się języków obcych. Oferta wydawnictwa jest niezwykle szeroka - znajdziemy w niej bowiem czasopisma w języku angielskim, niemieckim, rosyjskim, hiszpańskim, francuskim i włoskim. Ponadto, Colorful Media wydaje "Business English Magazine", który dodatkowo nakierowany jest na poszerzanie słownictwa z zakresu biznesu, ekonomii, marketingu czy też prawa.

Czemu zainteresował mnie właśnie "Business English Magazine"? W liceum jestem na profilu dwujęzycznym prawno-ekonomicznym. Jak nie trudno zatem zgadnąć, artykuły w języku angielskim na tematy biznesowe, finansowe czy też polityczne to dla mnie prawdziwa gratka. Jeszcze niedawno na magazyn ten raczej bym nie spojrzał, a jeśli już, to pomyślałbym, że są to dla mnie za wysokie progi. Moja opinia się jednak zmieniła i z chęcią sięgnąłem po wydanie na Styczeń/Luty 2015.

Magazyn został podzielony na kilka kategorii. W jednym wydaniu "Business English Magazine" jest naprawdę wiele wszelakich artykułów. Jest to czasopismo większe objętościowo od na przykład leżących obok mnie "English Matters" czy "Deutsch Aktuell". Postanowiłem, że niżej zaprezentuję wam te kategorie i artykuły, które mnie osobiście najbardziej zaciekawiły, lub o których chciałbym coś powiedzieć:

a) In brief - dwa krótkie teksty, raczej nie powiązane ze sobą. Pierwszy to "Testing Times for Europe's Banks", drugi zaś to "Take a Branson Break". Oba były interesujące, choć większą uwagę poświeciłem temu o problemach europejskich banków, gdyż jest to temat, którym jestem zainteresowany (generalnie lubię finanse i te kwestie).

b) Poland  - w tym dziale znajdziemy jeden artykuł na temat emerytur w Polsce. Zostały w nim przedstawione filary emerytury, ze szczególnym uwzględnieniem trzeciego, nieobowiązkowego. Pod koniec artykułu miałem wrażenie, że ma on na celu pośrednio zareklamowanie banku ING, a realnych opcji inwestowania w przyszłość było niewiele, dlatego czuję się raczej zawiedziony.

c) International - dział, który najbardziej mi się spodobał, ponieważ wieloaspektowo opisuje aktualne tematy, problemy czy też pomysły pojawiające się na arenie międzynarodowej. Pierwszy tekst przedstawia w sposób dość szczegółowy ideę pozyskiwania energii ze źródeł geotermalnych. Dowiedziałem się z niego, w jaki sposób się to odbywa, dlaczego jest to pomysł o ogromnym potencjale i czemu wciąż jest tak mało popularny. Artykułem, który w tym dziale zainteresował mnie równie mocno, jest "What's the Future for Scotland Now?". W swoim czasie z zainteresowaniem śledziłem drogę Szkocji do niepodległości; nigdzie natomiast nie spotkałem tekstu, który mówiłby co dalej po nieudanej (choć może nie aż tak bardzo?) próbie. Polecam oba teksty!

d) Kolejne działy odnoszą się do biznesu jako takiego, a także do tematu z okładki. Mamy zatem: Cover Story, Business profile, Business woman oraz Business trends. Nie były to kategorie, które mnie porwały, choć miło było poznać sylwetki Dilmy Rousseff czy też Sofii Vergary. Warty uwagi był też artykuł "Collaborative Marketing". Miałem już wcześniej styczność z tym tematem przy okazji innego tekstu, stąd z zainteresowaniem przyjrzałem się punktowi widzenia autora.

e) Travel - dział, na który zwróciłem dużą uwagę, gdyż uwielbiam podróżować. Tym razem w kategorii tej pojawił się tekst o Belgii oraz o nadużywaniu służbowego konta bankowego. Muszę przyznać, że o Belgii wiem nie za dużo, a dzięki artykułowi poznałem większe belgijskie miasta, warte odwiedzenia zabytki czy też inne miejsca, a także poczytałem co nieco o kuchni tego kraju. Drugi artykuł był o tyle ciekawy, iż nigdy wcześniej nie zastanawiałem się nad tym, w jaki sposób kontrolowane są służbowe konta, czy jest to raczej w gestii pracownika, aby go nie nadużywać, jakie są ewentualne konsekwencje szaleństwa za pieniądze firmy i tym podobne. Polecam ten dział.

f) Technology - kolejny dział przygotowany jakby specjalnie dla mnie. W kategorii tej znajdziemy długi artykuł na temat Amazona. Myślę, że warto go przeczytać, szczególnie część zatytułowaną "Polish Dreams". Jaka szkoda, że firma ulokowała u nas 3 magazyny obsługujące pół Europy, zaś nie jest zainteresowana otworzeniem polskiej wersji swojej strony i obsługi klientów z naszego kraju... Drugi artykuł zatytułowano "Internet vs The Music Industry". Znów temat, którym byłem, właściwie wciąż jestem, zaciekawiony, bowiem Internet zmienił w przemyśle muzycznym naprawdę wiele, czego zresztą nie trzeba się domyślać. Polecam!

g) Business Language - tego się nie spodziewałem, ponieważ wcześniej nie miałem kontaktu z ową gazetą. Jest to dział poświęcony już typowo językowi biznesowemu. Przedstawiona została konwersacja między pracownikiem a szefem, w której zaznaczono pewne wyrażenia i określono, czemu zostały one użyte. Znalazłem tam również Language Test polegający na uzupełnieniu tekstu pochodzącego z magazynu, czy np. przyporządkowaniu początku idiomu do jego zakończenia. Na sam koniec czekają zaś na nas dwie krótkie recenzje - książki oraz filmu.

Co jest specjalnego w "Business English Magazine"? Jestem niesamowicie zaskoczony tym, jak wiele wszelakich słówek użyto w tych licznych artykułach. Z powodzeniem jesteśmy w stanie nauczyć się z jednego numeru ponad tysiąc nowych wyrazów i zwrotów. W każdym artykule nowe słowa zostały zakreślone, a ich tłumaczenie znajdziemy w słowniczku na tej samej stronie. Autorzy ułatwili poszukiwanie słów, numerując je małymi cyframi, ponadto w tłumaczeniu pokusili się o dołączenie zapisu fonetycznego, który dla mnie przynajmniej okazał się bardzo pomocny. Jedyny mankament tego może być taki, iż dla wielu osób sprawdzanie słowa-dwóch co kilka sekund może być uciążliwe i odebrać przyjemność z czytania. Osobiście nie uważam to za problem, ale muszę przyznać, że bywały chwile, w których przytłoczyła mnie ilość zwrotów, którymi wypchany (wiem, jak to brzmi, ale takie mam wrażenie) został artykuł. Warto wspomnieć także o dostępności nagrań MP3 oraz video. Dzięki nim jesteśmy w stanie wysłuchać artykułu, który czyta native speaker, a także obejrzeć filmik, będący uzupełnieniem tekstu.

Komu polecam? Czasopismo zdecydowanie jest dla ludzi, którzy chcieliby poznać specjalistyczne słownictwo przydatne w branży. Ale nie są to jedyni odbiorcy, dla których gazeta może okazać się interesująca. Polecam ją każdemu, którego angielski jest już na dość dobrym poziomie, a kto lubi poczytać o kwestiach finansowych, biznesowych, przedsiębiorczych i technologicznych. Od razu chciałbym zaznaczyć, że magazyn ten nie jest łatwą lekturą, przez którą przelecimy w ciągu godziny. Uważam, ze warto spędzić nad nią trochę czasu, popracować ze słownictwem, wykorzystać dodatkowe materiały i przyswoić nową wiedzę. Mamy na to dwa miesiące, do kolejnego wydania :)

"Business English Magazine Styczeń/Luty 2015" polecam zatem raz jeszcze! 
Za możliwość przeczytania tego wydania dziękuję bardzo:

Udostępnij:

3 komentarze:

  1. Też spędziłam miłe chwile nad lekturą magazynu. Mój ukochany język i to jeszcze w formie krótkich tekstów do nauki - super!

    OdpowiedzUsuń
  2. Magazyny Colorful Media to świetny sposób na naukę praktycznego języka. Sama czytam English Matters i jestem zachwycona :D
    sklep-z-pamiatkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, język biznesowy to chyba nie dla mnie... Chociaż niektóre tematy mogą być ciekawe.

    OdpowiedzUsuń