07 lutego 2015

Recenzja: English Matters 50/2015

Po naprawdę ciekawej lekturze "Business English Magazine", postanowiłem sięgnąć po nieco bardziej młodzieżowe czasopismo do nauki języka angielskiego, które proponuje wydawnictwo Colorful Media. Mówię oczywiście o dobrze znanym English Matters. Jak spostrzegłem, jest to już pięćdziesiąte wydanie magazynu, jubileuszowe. Gazetki te lubię tak bardzo, iż mam nadzieję, że pojawi się ich i sto więcej!

Z okładki wydania na styczeń i luty uśmiechają się do nas księżna Kate i książę William, wraz z synem Georgem. Artykułem okładkowym jest w tym wydaniu English Matters "The Royal Buddies", co mnie osobiście bardzo zaciekawiło (choć nie jestem typem osoby, która śledzi życie osób popularnych). Magazyn został podzielony na kilka różnych rozdziałów, w każdym zaś znalazły się najprzeróżniejsze artykuły. Te, które mnie szczególnie zainteresowały, opiszę poniżej.

People and Lifestyle. Pierwszy artykuł, który spotykamy w 50. wydaniu English Matters, opisuje książęcą parę i ich nowego członka rodziny. Tekst spodobał mi się, gdyż w sposób ciekawy przedstawił życie Williama i Kate, nie skupiając się na rzeczach nieistotnych, jak mają to w zwyczaju robić tabloidy. Ponadto, w artykule znajdziemy szereg nawiązań historycznych, porównań do władców Wielkiej Brytanii sprzed lat, co moim zdaniem okazało się być dużym plusem. Kolejne dwa artykuły to wywiad z Adele Ruppe, pracującą w Departamencie Stanu USA, oraz tekst na temat ułatwiania sobie nauki. Oba były interesujące. W tym drugim zaskoczył mnie fakt istnienia długopisu, który zapisuje nasze notatki w formie elektronicznej oraz nagrywa wykład nauczyciela i poszczególne części tego, co napisaliśmy, wiąże z konkretnymi fragmentami nagrania. Byłoby to super pomocne, szczególnie na studiach, więc może zainwestuję (choć cena boli).

Culture. Z pewnością każdy z was słyszał o Pięćdziesięciu Twarzy Greya. Ja osobiście słyszałem nieco za dużo i miałem małą ochotę przeczytać o nim jeszcze więcej, ale dla każdego zainteresowanego pierwszy artykuł z działu Culture może okazać się wciągający. Mnie natomiast niezwykle zaciekawił temat drugi - mianowicie "University with a Soul". Artykuł opisuje najstarsze, klimatyczne, "z duszą" uniwersytety w Szkocji, Walii i Irlandii. Tak się składa, iż moim marzeniem jest wyjazd do UK, szczególnie zastanawiam się nad Szkocją, gdzie studiowanie jest za darmo, dlatego też tekst pochłonąłem w całości. Kolejny artykuł bardzo mnie zaskoczył, gdyż nie spodziewałem się go. Nie wiem, czy pomysł pojawił się już w poprzednich wydaniach, ale moim zdaniem jest świetny. Mówię tutaj o zaprezentowaniu piosenki i przeanalizowaniu jej pod względem językowym, a także metaforycznym. Uczenie się przez ulubione utwory jest naprawdę dobrym pomysłem, a w wielu tekstach piosenek znajdziemy ciekawe struktury gramatyczne lub związki wyrazowe.

Language and Travel. Dla obu działów napisano tym razem po jednym artykule. "What's in a Name?" to tekst, w którym zaprezentowano nam różne ciekawe powiedzonka wraz z kontekstem historycznym. Szczególnie spodobało mi się wyrażenie Bob's your uncle i Fanny's your aunt. Bardzo chętnie wykorzystam to gdzieś. W dziele Travel odnalazłem artykuł o Amsterdamie. W mieście tym byłem dwa lata temu i mam o nim swoje zdanie, dlatego też byłem ciekaw, w jaki sposób przedstawi je autor. Pani Jasińska przypomniała mi o istnieniu cudownych stroopwafels, które uwielbiam i za którymi tęsknię!

Conversation and Leisure. Kolejne dwa krótkie działy. W pierwszym znajdziemy przykładowe rozmowy, które prawdopodobnie przeprowadzimy w zagranicznym kurorcie górskim. "In a Mountain Resort" dostarcza przydatnego słownictwa, które warto wykorzystać na feriach zimowych. "Annual Celebrations" zaś to artykuł poświęcony urodzinom. Któż z nas ich nie obchodzi? Ale właściwie czemu je obchodzimy? Jakie są związane z obchodzeniem tego święta historie i zwyczaje? Zachęcam do zapoznania się.

Czy warto? Odpowiedź nasuwa się chyba sama. Każde wydanie English Matters zawiera wiele interesujących artykułów, których zadaniem jest zapoznanie nas z obcą kulturą, zaciekawienie nas najprzeróżniejszymi sprawami oraz, rzecz jasna, poszerzenie naszego słownictwa. Niesamowitym plusem magazynów wydawanych przez Colorful Media jest dołączenie słowniczka do każdego z tekstów, a w wielu przypadkach także nagrań mp3 (dostępnych za darmo na stronie wydawnictwa). Wydanie na styczeń i luty polecam właściwie każdemu, kto ma ochotę zmierzyć się z angielskim na poziomie średnio-zaawansowanym. Jestem pewien, iż w EM 50/2015 każdy znajdzie coś dla siebie!

Za możliwość przeczytania tego wydania dziękuję bardzo:

Udostępnij:

5 komentarzy:

  1. Mi się to wydanie podobało bardziej od poprzedniego;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo bym chciała spróbować przeczytać taką gazetkę ale nie jestem pewna czy dałabym rade ;x

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie te z już niedługo recenzja tego numeru :)
    W związku ze zmianą nazwy mojego bloga pojawił się problem dotyczący obserwowania. Moje posty nie są wyświetlane w Twoim pulpicie nawigacyjnym. Aby to zmienić należy odobserwować mnie i zaobserwować na nowo. Mam nadzieję, że nie sprawi Ci to żadnego problemy. Natomiast dzięki temu będziesz na bieżąco z nowymi postami.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam jeszcze w domu kilka numerów, więc troszkę minie zanim sięgnę po następny. Bardzo cieszy mnie fakt, że mogę je wypożyczać w szkolnej bibliotece :)
    Dzięki temu oszczędzam czas na ich poszukiwanie i, przede wszystkim, pieniądze, bo magazyny tanie nie są.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam jeszcze w domu kilka numerów, więc troszkę minie zanim sięgnę po następny. Bardzo cieszy mnie fakt, że mogę je wypożyczać w szkolnej bibliotece :)
    Dzięki temu oszczędzam czas na ich poszukiwanie i, przede wszystkim, pieniądze, bo magazyny tanie nie są.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń