15 listopada 2015

Recenzja: Fiszkoteka.pl, czyli e-fiszki na każdą kieszeń

Cześć, jak mija Wam listopad? Mnie niestety dość wolno i ponuro - szczególnie, gdy wyglądam przez okno i widzę świat zasnuty szarą mgłą i sączącą się z nieba mżawką. Na szczęście jednak taka pogoda sprzyja aktywnościom, których można się podjąć w domu. Tym razem jednak nie zniknąłem pod kołdrą z ulubioną książką, a stanąłem na przeciw temu, do czego od dawna się zbierałem - usystematyzowaniu wiedzy i kontynuowaniu nauki języka niemieckiego.

Z pomocą przyszedł mi portal Fiszkoteka. Byłem niezmiernie ucieszony, gdy otrzymałem propozycję współpracy. Uznałem, iż jest to ten moment, w którym argument "nie mam się z czego uczyć" wreszcie przestaje mieć rację bytu i czas się za siebie zabrać. O Fiszkotece słyszałem już wcześniej - nazwa obiła mi się o uszy, a charakterystyczne logo wydało się być znajome, aczkolwiek nigdy nie miałem jeszcze okazji przyjrzeć się portalowi z bliska. Już na samym wstępie strona prezentuje się bardzo zachęcająco. Jasny i minimalistyczny wygląd zachęca do dalszego eksplorowania, zaś kolorowe guziczki w menu aż proszą, aby je kliknąć. Krótka notka na stronie głównej przekonuje, iż wystarczy 15 minut nauki dziennie, aby efekty naszej pracy były już wkrótce zauważalne. Czy system pracy, jaki proponuje Fiszkoteka, jest naprawdę tak skuteczny?

Szeroki wybór kursów - pięć języków, przygotowania do matur i certyfikatów

Na portalu Fiszkoteka wybrać możemy kursy z pięciu najpopularniejszych europejskich języków: angielskiego, niemieckiego, hiszpańskiego, włoskiego i francuskiego. Jest to wynik dobry, aczkolwiek mam nadzieję, iż w przyszłości Fiszkoteka poszerzy swój asortyment - z wielką radością ujrzałbym wśród dostępnych języków rosyjski oraz norweski. 

Dużym zaskoczeniem i ogromnym plusem jest obecność kursów, które kładą nacisk na przygotowanie ucznia do posługiwania się specyficznym typem języka np. angielskim biznesowym, marketingowym czy medycznym, ale także do zdania egzaminów i certyfikatów (np. matura, FCE, TOEIC, Zertifikat Deutsch). Rzadko spotykam kursy, które są nakierowane odpowiednio na to, na czym najbardziej mi zależy - najczęściej zestawy są dość ogólne, opatrzone jedynie informacją o poziomie zaawansowania. Jeśli zatem planujecie w przyszłości podjąć studia medyczne lub ekonomiczne zagranicą lub zmagacie się z myślą, iż potrzebny wam będzie językowy certyfikat, Fiszkoteka przyjdzie wam z pomocą. Jak zatem wygląda nauka na portalu?

Świetny system nauki słówek, wiele różnych trybów nauki, ograniczona personalizacja

Po otwarciu naszego małego pulpitu otrzymujemy dostęp do zakupionych przez nas kursów. Bardziej spostrzegawczy zauważą także okienko, w które wpisać można cel naszej nauki. Jest to niby drobiazg, ale rzeczywiście moja motywacja wzrasta, gdy otwieram stronę i przypominam sobie, do czego tak naprawdę dążę.

Obok każdego z kursów wyświetlony jest nasz progres, który - jak sądzę - warto śledzić. Tuż obok pojawia się pomarańczowy przycisk "powtórki" z liczbą słówek, które oczekują przejrzenia. Kolejną opcją jest wybranie nauki nowych wyrazów - domyślnie jest ich dziesięć, aczkolwiek liczbę tą można dowolnie zmieniać. Na samym końcu pojawia się bardzo użyteczny przycisk "utrwal", z którego czasem korzystam. Jak nie trudno zgadnąć opcja ta pozwala na ponowne powtórzenie słów, niezależnie od systemu nauki, który wylicza nam powtórki na kolejne dni.

Warto jednak zaznaczyć, iż strona daje nam możliwość wybrania samemu zagadnień, jakie chcemy poznać. W tym celu wystarczy przywołać opcję "pokaż lekcje". Teraz widzimy dokładnie, jakie kategorie rozpoczęliśmy oraz jakie tematy możemy wybrać. Obok każdego kursu pokazany jest osobny progres - zielony wskazuje na słowa, których już się nauczyliśmy, czerwony zaś przedstawia wyrazy, których w trakcie nauki jeszcze nie pamiętaliśmy. Dopiero powtórka kolejnego dnia może zmienić stan paska.

Przyjrzyjmy się zatem jak wygląda już sama nauka fiszek na przeglądarce internetowej. W osobnym oknie wyświetlane są kolejno słowa, my zaś musimy przywołać jego tłumaczenie. Na tym kończy się ogólny opis, ponieważ sposobów na przeglądanie słów jest naprawdę wiele. Na wstępnie zaznaczę, iż to od użytkownika zależy, czy chce tłumaczyć z polskiego na język obcy, czy na odwrót. Wystarczy kliknąć w stosowną ikonkę w pasku opcji.

Najpopularniejszym trybem nauki jest tryb wiem/nie wiem. Na początku wyświetlone zostaje słówko, którego tłumaczenie musimy przywołać z pamięci. Następnie, po kliknięciu "pokaż odpowiedź" pokazany zostaje wyraz w języku obcym, a my zaś decydujemy o poprawności naszej odpowiedzi.


Świetną opcją, którą bardzo doceniam, jest możliwość wpisywania tłumaczenia. Uważam, iż ortografia jest bardzo ważna i często trudna, dlatego warto ją ćwiczyć. Moim jedynym zastrzeżeniem jest fakt, iż tryb ten uznaje za błąd cokolwiek, co różni się od drugiej strony fiszki, dlatego też jeśli wpiszemy np. "die Backe, Backen" zamiast "die Backe, -n", program podświetla naszą odpowiedź na czerwono. Na szczęście istnieje jednak opcja "mam rację", która zmusza program do zatwierdzenia tłumaczenia.

Istnieją jeszcze tryby nauki, które pozwalają na zapoznanie się z materiałem, nie wpływając na wyliczanie powtórek, czy statystyki naszego progresu. Jest to świetna opcja, gdy zabieramy się za nowy zestaw lub gdy po nieco dłuższej nieobecności chcielibyśmy szybko odświeżyć swą wiedzę. W dostępnych opcjach znajdziemy tzw. quiz (wybór tłumaczenia), a także "przeglądanie aktywne", co jest równoznaczne z tym, iż program pozwoli nam ćwiczyć wpisywanie słów, podpowiadając, jaką odpowiedź należy udzielić. Jest to zrobione bardzo mądrze i działa całkiem nieźle. 

Łatwość i intuicyjność obsługi, doskonałe dodatkowe udogodnienia

Tryb nauki słów obsługuje się niezwykle wygodnie, dzięki temu, iż można w nim korzystać z klawiatury. Działa to bardzo intuicyjnie, bowiem np. w trybie wiem/nie wiem kliknięcie przycisku enter powoduje wyświetlenie odpowiedzi, strzałka w prawo zatwierdza nasze tłumaczenie, zaś strzałka w lewo powoduje, iż słówko zostanie nam wkrótce ponownie wyświetlone. Interesujące jest też to, iż nauka podzielona jest na "rundy" - po każdej rundzie przedstawione zostają nam statystyki, ile słów potrafiliśmy przetłumaczyć, a ile przeszło do kolejnej tury.

Szalenie pomocne jest to, iż do każdego słowa nagrana została wymowa, a dodatkowo niektóre wyrazy zostały opatrzone w obrazek oraz przykładowe zdanie, również przeczytane przez native speakera. Sądzę, iż jest to duże udogodnienie - nauka wymowy jest niezwykle ważna, o czym nie możemy zapomnieć.

Kolejna opcja, o której chciałem wspomnieć, to możliwość ściągnięcia fiszek na dany dzień w pdfie, a nawet - uwaga - w formie pliku mp3. Idziesz na spacer? Nudzisz się w autobusie? Załóż słuchawki i utrwal słownictwo, które dotąd poznałeś. Myślę, że opcja ta może okazać się bardzo ważna dla słuchowców lub osób, które przykładowo spędzają dużo czasu na siłowni, spacerach lub w komunikacji publicznej.

Aplikacja mobilna - zamiast ułatwiać pracę, raczej ją utrudnia

Osobiście nie zawsze mam czas, aby móc przeglądać słówka na komputerze lub zwyczajnie chciałbym kontynuować naukę na przykład w autobusie, w kolejce u lekarza lub chociażby na wygodnej kanapie. Z pomocą powinna mi przyjść aplikacja mobilna na Androida. Przyjrzyjmy się jej.

Myślę, iż aplikacja sama w sobie prezentuje się naprawdę ładnie. Ubolewam jednak nad tym, iż jest tak mało praktyczna. Generalnie zawiera ona większość opcji dostępnych z przeglądarki, aczkolwiek głównym zarzutem, jaki mógłbym jej postawić, jest brak możliwości dostosowania liczby nowych słów do nauki na dany dzień. Niestety powtórki zostały połączone tutaj na stałe z 10 nieznanymi wyrazami, a przy dwóch kursach robi się ich aż dwadzieścia. Przez to przestawałem mieć ochotę na powtarzanie fiszek, ponieważ wiedziałem, iż zostanie mu dorzuconych kilka nowych i powoli zacznę się we wszystkim gubić. Jest to także powód, dla którego nie udawało mi się powtarzać słówek codziennie, a szkoda. Ponadto miło byłoby gdyby aplikacja mobilna mogła generować pliki mp3 ze słówkami do nauki lub utrwalenia. Szczerze mówiąc, zanim wejdę na komputer, zaloguję się, ściągnę plik mp3 i przegram go na telefon minie tyle czasu, iż spokojnie zdążyłbym powtórzyć słownictwo na dany dzień w tradycyjny sposób.

Szukasz dobrego sposobu na naukę z profesjonalnych i sprawdzonych materiałów?

Teraz już wiesz gdzie szukać. Jestem naprawdę zaskoczony mnogością opcji, przejrzystością wystroju strony oraz trybu nauki, a także - przede wszystkim - dużym wyborem kursów i wysoką jakością materiałów. Niestety aplikacja mobilna strony pozostawia wiele do życzenia, aczkolwiek otrzymałem informację, iż prowadzone są prace nad nową aplikacją, napisaną zupełnie od podstaw, zatem jestem dobrej myśli. Mam szczerą nadzieję, iż Fiszkoteka będzie się rozwijać, oferując swoim klientom jeszcze więcej możliwości, ponieważ jest to portal, który ma szansę osiągnąć duży sukces.

Udostępnij:

2 komentarze:

  1. Hmm... nigdy nie słyszałam o tej stronie a chciałabym wreszcie przyłożyć się do włoskiego. Skoro polecasz może spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tam konto premium, ale jakoś mnie ta ciągła narastająca liczba słów do powtórki przytłaczała, ostatnio gdy odkryłam Memrise nie mogę się oderwać od nauki słówek tak przyjemnie robi się to w aplikacji. Niestety kursy nie są profesjonalne tylko tworzone przez użytkowników.

    OdpowiedzUsuń