"Kroniki Archeo" to seria łącząca w sobie przygodę, akcję, tajemniczą intrygę oraz wątki archeologiczne. Napisana przez polską autorkę Agnieszkę Stelmaszyk, cieszy się popularnością wśród dzieci i młodzieży. "Przepowiednia Synów Słońca" to ostatnia, siódma część sagi, zwieńczająca wszystkie przygody i tajemnice. Sięgnąłem po nią z wyczekiwaniem i zainteresowaniem; jak zwykle nie zawiodłem się.
Wakacje u lady Carnarvon zapowiadały się wyśmienicie. Bartek i Ania nie mogli się doczekać spotkania z przyjaciółmi z Wielkiej Brytanii - Mary Jane, Jimem oraz Martinem. Ich rodzice tymczasem pojechali do Chin, aby zbadać nowo odkryte wykopaliska. Niestety, beztroski wypoczynek przerywa dzieciom dramatyczny telefon od pani Ofelii, opiekunki Ostrowskich. Kobieta, która rozpaczliwie poszukiwała swojego ojca-podróżnika, została porwana w dżungli w Peru przez nieznanych sprawców. Gdy rozmowa nagle się urywa, dzieci podejmują decyzję, aby wyruszyć Ofelii na pomoc. Chętna na wyprawę jest lady Carnarvon, a także stary przyjaciel dzieci, detektyw Archer. Niestety, sprawy nie idą pomyślnie również w Chinach. Jak potoczy się historia?
Kolejna część i kolejny raz bez zaskoczenia - autorka jak zwykle trzyma wysoki poziom, a jej książki są ciekawe i wciągające. Zdążyłem już do tego przywyknąć! Zawsze bardzo chwalę fabułę każdego tomu - nie inaczej będzie i tym razem. Jestem pod wrażeniem tego, jak zgrabnie pisarka potrafi połączyć różne, pozornie niezwiązane ze sobą epizody oraz postacie. Na początku dowiadujemy się o sytuacjach nieco wyrwanych z kontekstu. Potem jednak wiele różnych wątków splata się w jeden główny, a my wciąż nie możemy się nadziwić, że kilka osób z Anglii, Chin, Polski i Peru może mieć dokładnie te same zamiary, a nawet te same wskazówki, które pomagają w dotarciu do celu.
Z bohaterami zdążyłem się już zaprzyjaźnić. Bardzo lubię śledzić ich poczynania. Są to postacie niezwykle przyjacielskie, mądre i bystre, dzięki czemu ich zachowanie właściwie nigdy mnie nie irytuje. Bywało w poprzednich częściach, iż działania braci Mary Jane były strasznie dziecinne, czasem wręcz niebezpieczne. W tym tomie zostało to ograniczone do minimum. Sam narrator wskazuje na to, iż dzieci wydoroślały i zmieniły się na lepsze - było to widać. Choć bohaterowie są rozważni i odważni, to muszę jednak przyznać, iż nie są najlepiej wykreowani. Postacie te mają stanowić autorytet dla młodszego czytelnika, dlatego też są wzorowe, a ich wady najczęściej pominięte. Nie przeszkadzało mi to w odbiorze książki, ale zaznaczam, że nie warto spodziewać się skomplikowanych kreacji - zresztą jak to w książkach dla dzieci bywa. Na pewno jednak Bartka, Anię, Mary Jane oraz bliźniaków polubi każdy, kto zetknie się z serią Stelmaszyk.
Po raz kolejny jestem zaskoczony wspaniałym wydaniem powieści. Twarda oprawa i minimalistyczna, choć przyciągająca wzrok okładka bardzo zachęcają do sięgnięcia po książkę. Gdy tę otworzymy, naszym oczom ukaże się treść wzbogacona wieloma obrazkami, rycinami, dodatkami i ciekawostkami. Jest to wspaniałe urozmaicenie, które jednocześnie może poszerzyć i uzupełnić wiedzę na tematy najprzeróżniejsze. Uważam to za ogromny atut serii Kroniki Archeo, aczkolwiek nie podobają mi się zbytnio obrazki przedstawiające bohaterów. Narzucają one niejako wyobrażenie postaci, za czym nie przepadam.
Czas już na podsumowanie. "Przepowiednia Synów Słońca" to zdecydowanie jedna z najlepszych części Kronik Archeo. Szkoda tylko, że ostatnia (choć któż to może wiedzieć?). Intryga znów została świetnie nakreślona, historia była wciągająca, z wieloma zwrotami akcji. Bohaterowie znów musieli wykazać się odwagą, otwartym umysłem i zmysłem detektywa oraz archeologa. Piękne wydanie, wraz z wieloma obrazkami czy ramkami z dodatkowymi informacjami, jeszcze bardziej zachęca do zapoznania się z treścią książki. Język, którym posługuje się autorka, jest zaś luźny i prosty w odbiorze. Z przyjemnością polecę tę część, jak i całą serię wszystkim, a w szczególności dzieciom i młodszej młodzieży, która chciałaby wyruszyć w podróż po świecie śladami tajemnic i nieodkrytych, legendarnych miejsc. 8 na 10.
Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję:
~~
Cześć! Jak obiecałem, zamieszczam dzisiaj (pierwszą od naprawdę dawna) recenzję. Jeszcze raz przepraszam za długą nieobecność, mam nadzieję, że stare dobre czasy wrócą na nowo i pozostaną na długo xD
Długi weekend pełną parą. Za oknem deszcz, ale nie zrażam się. Jutro czeka mnie świetny dzień na mieście z przyjaciółką, a dzisiaj zabieram się za "Długą wojnę" Pratchetta oraz Baxtera. Ktoś z Was czytał? Zastanawiam się, jaka będzie druga część, gdyż pierwsza nieco mnie zawiodła. Zobaczymy...
Jeszcze a propos konkursu. Już wiem, jakie będzie mieć zasady, ale o tym poinformuję Was później. Na razie zbieram materiał na nagrody, a spodziewam się, że trochę mi to zajmie, dlatego urodzinowy konkurs pojawi się zapewne w połowie maja. Urodzinowy? Tak. Równo dwa lata temu pojawił się na Extinct Dreams pierwszy post! Nigdy nie sądziłem, że bloga będę prowadzić tak długo. Rozpoczynając recenzencką przygodę nie sądziłem, że okaże się ona być pasją, a także ciekawym zajęciem, z którego nigdy już nie potrafiłbym zrezygnować. Więcej o tym napiszę w notce z konkursem, ale chciałem wspomnieć równo w rocznicę, że jest co świętować! :)
Jeszcze tylko małe podsumowanko, bo prawdę mówiąc nie ma czego podsumowywać, niestety. Kwiecień wypadł dramatycznie, zapewne przez egzaminy gimnazjalne (które pisałem tydzień temu, a do których uczyłem się niezmiernie dużo...). Dlatego też przeczytałem tylko jedną książkę, pt. "Lek na Śmierć" Jamesa Dashnera. Recenzję dodam jutro lub pojutrze. Odwiedziliście mnie całkiem sporo razy, zważając na fakt, że przez cały miesiąc nie pojawiła się ani jedna notka :C Ponad 2300 wyświetleń, a na dzień dzisiejszy 293 obserwatorów. Dziękuję wam bardzo i obiecuję poprawę :>
Tymczasem, miłego weekendu majowego i do napisania wkrótce. Pozdrawiam!
No proszę, już dwa lata? Gratulacje! ja dopiero we wrześniu rok.. (;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Anath
Gratuluję dwóch lat! :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o statystyki, to dobrze, że skupiłeś się głównie na egzaminach. Zaległości w czytaniu nadrobisz :)
Pozdrawiam
Dwa lata? Jej, to naprawdę dużo! Gratuluję rocznicy i życzę w przyszłości świętowania kolejnych. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie spotkałam się z tą serią, co, mam nadzieję, uda mi się wkrótce zmienić. Zawsze cierpiałam na brak czasu, a zbliżający się koniec roku szkolnego nie jest wyjątkiem odbiegającym od tej reguły, niestety. Cały czas odnoszę wrażenie, że ciekawych książek przybywa, a moja lista "chcę przeczytać" stoi w miejscu lub wręcz przeciwnie - powiększa się z każdym dniem. Jednak co znaczą statystyki w porównaniu z delektowaniem się książką, otwarciem jej, poczuciem zapachu jej stron i śledzeniem wraz z bohaterami ich losów? :) Egzaminy i przygotowania również były ważne i sama jestem na siebie zła, że nie zaczęłam wcześniej powtarzać wzorów z fizyki czy definicji z biologii. Czasu już jednak nie cofnę.
Bardzo podoba mi się Twój blog, szczególnie od strony graficznej. Nie lubię, kiedy wszystko jest w jednym wielkim nieładzie, a recenzji trzeba szukać po kalendarzu lub, co gorsza, klikając jedynie "w starszy post" i łudząc się, że znajdzie się recenzja, która nas zaciekawi. Pod tym względem masz u mnie wielki plus :)
Z ciekawości zajrzałam do zakładek u góry i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, że czytasz książki po angielsku. Musisz mieć naprawdę dobrze opanowany ten język, czego strasznie Ci zazdroszczę.
Na pewno będę tu wpadać częściej - masz fajny styl pisania i czytasz podobne książki, ale jestem też ciekawa, jak będzie szło Ci z wyzwaniem o powieściach anglojęzycznych :)
Pozdrawiam i czekam na kolejną recenzję.
Gratuluję dwóch lat! Ja dopiero zaczynam i to tak, jakby dzieliły nas lata świetlne :)"""""
OdpowiedzUsuńPo serię "Kroniki Archeo" raczej nie sięgnę, ale jestem pewna, że gdybym była nieco młodsza, to bardzo by mi się spodobała.
Słyszałam o tej serii, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie...
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy, ja mam dopiero jakieś niecałe półtora roku :) Co do egzaminów, to wszystko można nadrobić, prawda? A przynajmniej mam taką nadzieję, bo mnie czekają one za rok i pewnie też będę dużo powtarzać :D
Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejną recenzję!
Jasne, zacząłem w ferie zimowe i powtórzyłem wszystkie trzy lata ze wszystkiego. A w sumie niepotrzebnie bo mało wiedzy te egzaminy wymagały. Wystarczyło mieć głowę ze sobą XD Mimo wszystko zresztą niektóre pytania były głupie i kontrowersyjne, ale to niestety jest zawsze ;-;
UsuńA ja za to chciałabym się zapoznać z tą serią. Bardzo lubię ksiażki z wątkami archeologicznymi, kiedyś to była moja pasja xdd skoro polecasz ;3
OdpowiedzUsuńDwa lata blogowania, gratulacje, ja też w tym roku będę obchodzić 2 roczek, z tym, że w wakacje :D Wątek archeologiczny i moja imienniczka, no koniecznie muszę się zapoznać :D Okładka jest bardzo ciekawa, więc może pomyślę nawet nad zakupem jej dla siebie, ale muszę poczekać do wakacji, bo cała seria, ile ja za to zapłacę :O
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Gratuluję wytrzymałości i życzę dalszych sukcesów oraz czerpania radości z prowadzenia bloga :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dwóch lat od wiele młodszej koleżanki!
OdpowiedzUsuńA co do książki, niestety nie dla mnie, ale mój mężczyzna czyta i ma odczucia podobne do Ciebie :)
http://kulturka-maialis.blogspot.com/
Cykl nawet, nawet, może się skuszę. Powodzenia w dalszym blogowaniu! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię serdecznie do udziału w zabawie "jakim jestem czytelnikiem?"
OdpowiedzUsuńSzczegóły tutaj:
http://beauty-little-moment.blogspot.com/2014/05/jakim-jestem-czytelnikiem.html
Pozdrawiam!
gratuluję tych dwóch lat na bloggerze! :3
OdpowiedzUsuńGratuluję dwóch lat! Ja mam dopiero miesiąc. Nie wiem czy dotrwam tyle co ty z powodu nawału zajęć.
OdpowiedzUsuńCzytalam jedna ksiazke z tej serii i osobiscie bylam zachwycona!
OdpowiedzUsuńMam w domu dwie pierwsze części tego cyklu - są niesamowicie wydane, uczta dla oka! Podobały mi się, choć momentami były nieco dziecinne (jak dla mnie) i trochę przewidywalne, jednak zachęciłeś mnie, by do nich wrócić i przeczytać dalsze części :)
OdpowiedzUsuńJa również pisałam niedawno egzaminy i mam wrażenie, że poszły mi całkiem nieźle, myślałam, że będzie gorzej.
Pozdrawiam i gratuluję dwóch lat! :)