04 listopada 2013

Recenzja: English Matters 34/2012

Colorful Media, o którym pisałem już na blogu wcześniej, to wydawnictwo oferujące czytelnikom magazyny (najczęściej dwumiesięczniki) do nauki języków obcych na poziomie średnio-zaawansowanym. W asortymencie Colorful Media znajdziemy English Matters (recenzowany przeze mnie), Deutsch Aktuell (pierwszy magazyn wydawany przez wydawnictwo), Francais Present, Espanol? Si, gracias, Ostanowka: Rossija, a także Business English Magasine (który zdecydowanie ułatwi naukę języka angielskiego biznesowego).

W dzisiejszej recenzji zaprezentuję trzydziesty czwarty numer magazynu English Matters, z maja i czerwca 2012 roku. Numer ten wybrałem przede wszystkim ze względu na przyciągającą okładkę z dziewczyną, owiniętą flagą Stanów Zjednoczonych, która stanowi również całe tło. Główny temat magazynu, krzyczący do nas z okładki to "Taboo in America". Tematy tabu od zawsze mnie ciekawiły i uważam, że warto o nich rozmawiać, więc uznałem, że artykuł o tabu w USA może być naprawdę interesujący. Kolejne tytuły, które przyciągnęły moje oko to "Everything You Need to Know about Lying" oraz "Golden Raspberry Award". Pierwszy, ze względu na to, że dotyczy nas wszystkich i zastanawiałem się, co takiego o kłamaniu muszę wiedzieć. Drugi, gdyż swojego czasu lubiłem śledzić nagrody oraz anty-nagrody filmowe jak i muzyczne.

Po otwarciu kolorowego czasopisma ujrzałem przejrzysty spis treści, a po lewej stronie zdjęcia obrazujące niektóre z tematów. Pierwszy z działów to This & That, w którym zaprezentowane zostały krótkie teksty, zestawienia oraz dowcip. Dalej, przechodzimy do działu, który najbardziej mnie zainteresował, mianowicie Planet Earth. W numerze 34, w Sport przeczytać można było o Mistrzostwach Europy w Piłce Nożnej. Redaktorzy People & Lifestyle pokusili się o nakreślenie sylwetki Justina Biebera, zaprezentowali wywiady z muzykami, oraz przekazali nam to, co musimy wiedzieć o kłamaniu. W obszernym dziale Culture zostały opisane tabu, nagroda Złotej Maliny, Hercules (czy raczej Heracles), a także autorka Tess Gerritsen. Kolejny dział, Language, to niemała dawka eponimów, z którymi powinniśmy się zapoznać. English Matters z maja i czerwca 2012 roku, zabrało zaś do Hong Kongu, zgodnie z tematem Travel.

Co mi się najbardziej podobało? Jako niesamowity fan science-fiction, a także wielbiciel astronomii, prawdziwą gratką dla mnie był temat: "Terraforming: Fact of Fiction?", który dał mi dużo do myślenia. Sądzę, że artykuł został naprawdę dobrze napisany, podzielony na kolejne kroki, które w procesie terraformacji powinny zostać wykonane. Żałuję jednak, że temat został opatrzony tylko jednym obrazkiem, zdaje się, że połączeniem Ziemi i Marsa.

Strasznie ciekawym tematem okazały się być: "Eating Sandwitches in Wellington Boots". Na początku nie wiedziałem do końca o co chodzi, a zdjęcie kaloszy raczej nie zachęciło mnie do czytania, ale małe notki z nazwami dni tygodnia, oraz pochodzenie owych nazw zrobiły swoje. Dalsza część artykułu wciągnęła mnie i muszę przyznać, że została zrobiona w ciekawy graficznie sposób - mapa, notatki, wyróżnione na kolorowo słówka, których "historia" jest opisana, a także tabele (również ze zdjęciami). Jeśli nie wiecie zatem, czym są eponimy, to zapraszam do English Matters.

Wspomnę jeszcze o artykułach na temat "Golden Raspberry Award" oraz "Hong Kong". Ten pierwszy zaciekawił mnie, gdyż sama nagroda jest dość interesująca i prześmiewcza. Została opisana historia nagrody, kto może głosować oraz kilka zabawniejszych epizodów z udziałem gwiazd. Ogólnie jestem zadowolony z realizacji tego tematu, w którym pojawiło się wielkie zdjęcie złotej maliny oraz zdjęcie Sandry Bullock, która stawiła czoła swojej anty-nagrodzie. Artykuł o "Hong Kongu" zaciekawił mnie zaś na tyle, że zacząłem nawet szperać w internecie w poszukiwaniu czegoś więcej. Nie wiedziałem, że Hong Kong był kiedyś kolonią brytyjską. Nie miałem pojęcia też, że Hong Kong jest teraz częścią Chin (mniej lub bardziej autonomiczną). A po więcej ciekawostek o tym regionie odsyłam do artykułu pani Agnieszki Dudek.

Czas już na podsumowanie. Magazyn English Matters to zdecydowanie ciekawy i skuteczny sposób na naukę języka. Poprzez ciekawe artykuły mamy szansę zapoznać się z nowym słownictwem, co ułatwia nam zamieszczony zawsze poniżej artykułu słowniczek angielsko-polski. Dwumiesięcznik ma bardzo rozbudowaną i śliczną szatę graficzną, aż chce się czytać. Co do samego numeru 34, polecam go ze względu na interesującą - przynajmniej dla mnie - treść: terraformowanie planet, Hong Kong czy nagroda Złotej Maliny. Wszystkie artykuły w magazynie były napisane dociekliwie i szczegółowo, a autorzy starali się wpleść jak najwięcej nowych słówek, których osobiście - w większości - nigdy jeszcze nie spotkałem. Zatem, polecam i zachęcam do sięgnięcia!

Za możliwość przeczytania magazynu dziękuję:

Udostępnij:

3 komentarze:

  1. Zdecydowanie jest to dobry sposób na naukę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie Colorful Media mają świetne egzemplarze :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje numery już czekają na przeczytanie ;) Trochę żałuję, że nie ma w nich tego .. science-fiction *u*

    OdpowiedzUsuń