Jak pewnie po tytule posta zauważyliście, dzisiaj będziecie wybierać między różnymi wydaniami pierwszej części trylogii Marie Lu. Skąd ten wybór? Niedawno skończyłem czytać trzecią część (ostatnią niestety...) więc cały czas mam jeszcze "Legendę" na myśli. Wkrótce zresztą zamierzam dodać podsumowanie całej serii. A więc - które wydanie wybieracie?
Muszę przyznać, że tym razem to ta polska najbardziej mi się podoba. Choć angielska jest też naprawdę fajna. Nie podobają mi się okładki takie jak w Bułgarii czy Indonezji. Szczególnie ta druga wygląda jak kicz science-fiction. Pierwszą okładkę mam u siebie, zaś ostatnią - angielską, również bym nie pogardził :)
Teraz czas na ogłoszenie wyników poprzedniej bitwy okładek. Przypomnę, że rywalizowały ze sobą różne wydania książki "Hobbit" autorstwa Tolkiena. Z przyjemnością ogłaszam, że zwyciężyła okładka z Gandalfem, którą zobaczyć możecie tutaj
To by było na tyle. Jestem już w połowie Red Rising. Nie będę Wam nic zdradzał, recenzja za tydzień, w piątek wieczorem, lub w sobotę - zobaczymy jak się wyrobię. Tymczasem kolejny roboczy tydzień nadciąga, o zmoro :C Każdy przybliża mnie do egzaminów, rzygam już tym. Dobra zmykam nacieszyć się ostatnimi godzinami tej deszczowej, paskudnej niedzieli. Pozdrawiam :D
Rzeczywiście polska jest najlepsza, dlatego też na nią zagłosuję :)
OdpowiedzUsuńOkładka angielska - taka mroczna ;P czyli coś co lubię ;p
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jestem za okładką angielską!
OdpowiedzUsuńPolska najlepsza, ale angielska też może być :)
OdpowiedzUsuńPolska jest bardzo dobrze dobrana, niepowtarzalna i zarazem najładniejsza :)
OdpowiedzUsuńJestem osobą, która zazwyczaj ogromnie narzeka na polskie okładki, ale tym razem polska okładka bije wszystkie inne na głowę :)
OdpowiedzUsuńPolska jest cudowna *o*
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Polska!
OdpowiedzUsuńNie mogę się zdecydować. :) Chyba najbardziej podoba mi się angielska. ;)
OdpowiedzUsuńAngielska. <3
OdpowiedzUsuńPolska na drugim miejscu :3
Angielska i polska jest genialna *O*
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wygrywa angielska ;)
OdpowiedzUsuńMmmm... Angielska! :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Anath
Polska bardziej mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam